PUSTKA I BÓL
Pojawiłeś się nagle,
gdy w moim życiu nie było nic.
wiary,
miłości,
słońca,
radości.
Ujrzałeś coś we mnie,
Odkryłeś mą duszę.
Nie chciałam Ci wierzyć,
Nie chciałam ufać.
Byłeś wytrwały,
Nie przestawałeś do mego serca pukać.
Dałeś mi szczęście, dałeś nadzieję,
Ukoiłeś pragnienie miłości.
Byłeś moim powietrzem,
Byłeś iskierką nadziei w mojej nicości.
Dziś zabrałeś mi wszystko
Odchodząc i mówiąc „bądźmy
znajomymi”
Znów nie mam nic…
Błądzę w ciemności
Gdzie jest tylko pustka i ból…
Komentarze (2)
Bardzo ładny wiersz.. Smutne, że najpierw ktoś otwiera
Twoje serce a potem je tak zostawia.. Będzie dobrze..
Pozdrawiam..
To właśnie jest najgorsze usłyszeć "bądźmy znajomymi"
Nie należy się jednak zniechęcać, trzeba iść dalej i
poczekać, aż ktoś znów do nas zapuka.
Pozdrawiam