puszczone z dymem
stygnięcie
od iskry do pogorzeliska
trzeba strawić
potem dmuchać na zimne
i niecić nowe
w surowych klimatach
hestie przymarzają do kominków
stygnięcie
od iskry do pogorzeliska
trzeba strawić
potem dmuchać na zimne
i niecić nowe
w surowych klimatach
hestie przymarzają do kominków
Komentarze (45)
Krater, komentowanie służy temu, by podejmować dialog
na temat tekstów :) A dialog to wszak wymiana sądów,
opinii. Więc nie ma mieszania, ani problemu :)
Miło mi, Aludog, że przypadł:)
Grusz-Elu, ja też nie wiem??, co on miał na myśli??,
sorry, jeśli namieszałam, serio nie chciałam,
pozdróweczka
Smutnie, ale refleksyjnie - przypadł mi do gustu :)
Krater, nie wiem, czy Step miał na uwadze to samo co
Ty. :)
Natomiast chciałam Cię zapytać, czy w tekście sugeruję
samotne niecenie? :) W przekazie raczej nie użyłam
słów, które by na to wskazywały. :) Nowe nie oznacza
w pojedynkę.
Pozdrowienia
Dziękuję serdecznie za opinie :)
ja za Stepem, nie zgadzam się z takim spojrzeniem, i
niecić nowe, nawet najbardziej rozgrzane hestie same
nic nie zrobią, musi być rodzynek, rozgrzany /na/ -
też ciepłą bestią
http://www.youtube.com/watch?v=WLQsOzxca-Q
Ładnie, podoba się...
Czytam na początku ostatniego wersu - bestie. Smutny,
przejmujący klimat - ale ja się nie zgadzam z takim
spojrzeniem. Pozdrawiam ciepło
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
wymowna miniaturka :-)
pozdrawiam
Wzajemnie! Tobie też równie miłego!
Bardzo dobry przekaz. Miłego świętowania.
I ja również, MamoCóro! :)
Odpowiedni dzień, na ten wiersz. Każdej Hestii żaru
życzę. :)