Py-tajnik kropki
Dzięki za wenę, Tańczących neuronów, Wbiegających na scenę ;)
Kropka?
Skapnęła od dołu pytajnika
Świat prosty, rozumowy znika
Kropka wpada do marzenia karmnika
Zgłodniała dusza w takt serca ją porywa
Co poniżej „Kropki” z praw
logiki obmywa
Bez ograniczeń, co zechce, zdobywa
Kropka jest początkiem bezkresu – tak
bywa
Deszcz neuronów padający z chmurki
Kruszy kropelkami zastygłe w kropce
murki
Pisze na nich dla Ciebie gorące laurki
Fluidy oplatają w mięciutkie welurki
Kropka poza formę zdania wyskoczy
Wpadnie w kierat pod-tekstu
I progi domy-słów przekroczy
Zmysły z mych słów wtoczy w Twe oczy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.