RĄBEK NIEBA
Niewierna rozpaczy
Zmęczona goryczą
Żałosnych pomyłek
błędnym rozumieniem
Prężę mój umysł
otwieram duszę
bez obaw…
By spotkać się
z przeznaczeniem.
I gdy me oczy
udźwigną zaćmienie
Wzniosę się ponad
dziedzictwo szaleństwa
Sięgnę rąbka nieba
w bezszepcie omdlenia
W obojętnym geście
utulę się
szczęściem!
Anna Liber
01.10.2015
Wiersz z tomiku pt.: „Słońcem
obdarowana”
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Komentarze (4)
Każdy z nas chciałby już poznać rąbek nieba.
Ja otwieram serce bo dusza jest moja tylko
moja..serdeczności posyłam.
Otworzyć duszę bez obaw...ładnie:)
Jestem na tak
Pozdrawiam
Niewierna rozpaczy Anna w twarz ci patrzy,
bo na horyzoncie wnet szczęście zobaczy.