RAPSOD POŻEGNALNY
Czego jest więcej
zawodu czy żalu,
była dotykalnym
aniołem w realu.
Jedyna wśród wielu
zesłana przez los,
od Opatrzności
usłyszał głos.
To jest ta kobieta
czarodziejski kwiat,
kiedy ją poznasz
zawiruje świat.
I zawirował …
Była jak narkotyk,
trzymała na głodzie
umierał z tęsknoty.
Odeszła jesienią
uczucie zawodu,
duszę objął żal -
serce dotyk chłodu.
autor
zdzisław
Dodano: 2013-04-03 11:08:32
Ten wiersz przeczytano 1062 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Czas jest najlepsz m lekarstwem na smutek,a wspomnień
nikt nie odbierze ,pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Ano tak bywa...Pozdrowienia.
melancholia i smutek
wiosno czekamy na ciebie
Była... Piękny wiersz.Pozdrawiam.
Smutne, ale " miłość przychodzi, kiedy chce i kiedy
chce odchodzi..."
Wiosna! Wiosna Zdzisławie:)))
Ladnie, po prostu.Pozdrawiam:)
Może powróci wiosną? Pięknie o miłości. Pozdrawiam.
ładna opowiastka, choć koniec bolesny, tak bywa :-)
Boli...z tym bólem trzeba się oswoić...
Pozdrawiam serdecznie:))
Ładnie wyrażony żal. Miłego dnia.
Oj to życie..................Pozdrawiam;)
Piękny tytuł. Pamięć jednak boli.