RATUJ!
Wciąż się wloką dni okrutne
Pełne zgryzot oszalałych
Utonąłem w oczach Twoich,
Oczach jasnych, ukochanych.
Sił brakuje - nie wypłynę…
Miłość mi zalewa głowę.
I ostatkiem sił już krzyczę:
"Rzuć mi koło ratunkowe!"
autor
bg54
Dodano: 2010-05-21 22:00:00
Ten wiersz przeczytano 425 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
bardzo dramatyczna prośba...ale sądzę,że kochanie
usłyszy wołanie...
po takim krzyku na pewno to koło rzuci... ;)