Karaś i flądra
Piosenka. Można śpiewać na melodię znanego przedwojennego szlagieru „Ach Ludwiko!”
Karaś chętkę miał na flądrę.
Chociaż flądry są niemądre,
Lecz uroku trudno jest odmówić im.
Więc za flądrą swą jedyną
Aż do morza raz popłynął
Wielu rybom się naraził krokiem tym.
- Chcę cię flądro mieć za żonę,
Z wodorostów ci pierścionek
A z nim razem swoje serce także dam,
Bowiem z tobą ukochana
Życie me ma smak szampana,
A bez ciebie nie potrafię już żyć sam.
Zgódź się szybko!
Bądź flądro moją rybką!
Gdybyś tylko mnie flądro zechciała...
Kręci mnie twoja płaskość wspaniała.
Moja słodka,
Gdym tylko ciebie spotkał,
To serce powiedziało, że
Ja muszę zdobyć cię.
Flądra na to: Proszę pana,
Cieszy mnie, żem jest kochana,
Że wśród innych ryb pan wybrał właśnie
mnie,
Jednak śmierci być przyczyną
Nie chcę, a karasie giną
W morzu. O tym każda ryba dobrze wie.
Dla mnie zaś jest domem morze
I się nie przeniosę do rzek,
Więc nie będę pana żoną choćbyś chciał,
Lecz przez jedną noc szaloną
Mogę być chwilową żoną,
Byś wspomnienia jakieś miłe z morza
miał.
Mój głuptasie,
Dla stynek są karasie
I choć może to jest wielka szkoda
Nie utrzyma karaś się w słonych wodach.
Napalony
Gdzie indziej szukaj żony!
Jak chcesz, to uszczknij cnoty mej,
Lecz potem z morza wiej!
Komentarze (7)
Znałem pewnego pana Karasia(tak miał na nazwisko)
który kochał flądry szczególnie w każdy piątek
oczywiście smażone z surówką i frytkami. Wiersz
przedni. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Humorystyczny wiersz opowiadający o kiepskim karasiu,
który zakochuje się we flądrze, ale ta odmawia mu
ręki, argumentując, że nie może żyć w słonych wodach.
Słona woda? Dla ludzi może oznaczać sytuacje, w
których czują się niekomfortowo, zagubieni lub
niespełnieni; może to odnosić się do trudności w
relacjach, zmian życiowych, czy też przeżycia kryzysu
albo utraty.
(+)
teraz wiem skąd się bierze przezwisko flądra...
Ryby podobno głosu nie mają, ale za to mnóstwo
wdzięku:)
Pięknego dnia Jastrzu:)
Flądry raczej nie są miłe, a tu się jednak trafiła
jedna ;)
:)) Nieco rozwiązła, ale życzliwa jak widać flądra
bywa. Mnie także ujął karaś - wielbiciel płaskości:)
Miłego weekendu Michale.
Świetne. Ta płaskość mnie ujęła, no i że czasami nawet
jak się bardzo chce, środowisko nie pozwala.
Pozdrawiam.