Razem a oddzielnie
W drodze się zdawało,
zwodziło piekielnie,
lecz nie wskazywało,
że śpimy oddzielnie.
Na miejscu ze zgrozą,
w imię człowieczeństwa,
zażądałem prozą
łoża dla małżeństwa.
W końcu otrzymałem
obiekt moich marzeń.
Zyskałem co chciałem,
dążę więc do zdarzeń?!
Wiersze znad morza
autor
EpamidondasWyrywny
Dodano: 2010-08-12 01:06:43
Ten wiersz przeczytano 1086 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Treściowo świetny, a pan czepialski czyli ja
tradycyjnie powie: Pracuj nad rymami (choć jest już
nieco lepiej :) Pozdrawiam.
wakacje nad morzem jak widać nie wszystkim służą
należycie...ale nie am tego złego co by na dobre nie
wyszło...wiec dąż tak dalej..pozdrawiam
Dlatego życzę ich jak najwięcej i według Twojego
gustu, ale co ja piszę...niech jednak tak zostanie
gdyż - dzięki Twojemu komentarzowi mam tytuł dla swego
wiersza...powodzenia
No i gdyby nie był Wyrywny byłoby to dziwne, a tak -
wszystko jak pan Bóg przykazał.
czasami trzeba umieć odpocząć od siebie, by można było
znów zatęsknić...
ulotny. jestem zaskoczona i cieszę się, że tak pięknie
piszesz. pozdrawiam :)
Ładnie napisany.. lekko poprowadzony.. pozdrawiam;)
Lekko poprowadzony,nastrajający radośnie,sympatyczny
wiersz:))
Ileż jest determinacji w dochodzeniu do swych racji;)
Pozdrawiam:)
Mimo wszystko na urlopie obniżyłeś loty.."Frytki" były
lepsze :).. M.
to dążenie do bliskości Fajny wiersz z nutką
rozbawienia przekorny + Pozdrawiam
Czyli już od początku przygody były ;-) Dobrze, że
jednak jest wspólne łoże, bez spania razem jest bardzo
niedobrze ;-)
Ciekawa refleksja.
Pozdrawiam z daleka.