Razem pod wiatr
Moje myśli mym statkiem, mej wędrówki
wiecznej
żagle moje duszy obrazem, przez wiatry
miotane
przeciwnościami, które płynąć mej łodzi
statecznej
brnąć przez to morze naszym życiem
nazwane
nakazał Bóg, w chwili gdy statek na
wodzie
ustawił, oddechem swym łódź tą poruszył,
bym płynął
z szaleńczą tonią w wiecznej niezgodzie
i pewnie już dawno w swej podróży bym
zginął
gdyby nie Ty...
Na moim żaglu przeszłych sztormów płutna
pozszywane
Na Twoim wiatr jeszcze sieje
spustoszenie
Z moich ust nie słowa, lecz nici
pożądane
Pomagają skończyć Twych płócien
krwawienie
Podaję Ci rękę, bo teraz jestem pewien
Mój statek bez Ciebie płynąć dalej nie
może
Gdzie port mój wiem, gdzie Twój jeszcze nie
wiem
Lecz płyniemy teraz razem przez to samo
morze
Nasze myśli jednym statkiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.