Recepta na szczęście
Wyszłam dziś w świat szeroki,
szukać recepty na szczęście.
Wiem, że to ciężka praca,
łatwe to chyba nie będzie...
Wyszłam dziś w świat szeroki,
żeby na lepsze go zmienić,
by ludzie nie byli smutni,
lecz bardziej zadowoleni.
Lecz od czego tu zacząć?
Naprawdę szukać muszę,
dlaczego w dzisiejszych czasach,
tak bardzo smutne są dusze?
Bo przecież materialnie,
lepiej się wszystkim powodzi,
niż naszym dziadkom, rodzicom,
gdy oni byli młodzi.
Chodzę i chodzę po świecie
i strasznie się główkuje,
ale uparcie i dzielnie,
to samo zapisuję,
choć każdy z kim rozmawiam,
inaczej swe szczęście widzi,
lecz moja recepta jest jedna,
dla wszystkich spotkanych ludzi...
Nagle słyszę wołanie
co dochodzi z daleka.
Ktoś biegnie w moją stronę
i krzyczy głośno- Zaczekaj!!!
Twoja recepta nie działa,
bo ja już plany zmieniłem.
Napisz mi inną receptę.
Do śmieci tą wyrzuciłem.
A ja patrząc mu w oczy,
spokojnie odpowiadam -
Przecież za Twoje plany,
to nie ja odpowiadam.
Jeżeli trzeba coś zmienić,
musisz się dostosować.
Ale zasada jest jedna.
Musisz nad tym pracować.
Jeśli swojego szczęścia,
dokładnie nie sprecyzujesz,
to gubisz się sam w sobie
i nie wiesz co oczekujesz.
A więc wyciągnij ręce,
bo szczęście na Ciebie czeka.
Lecz zacznij się zbliżać do niego,
zacznij od dziś - Nie zwlekaj.
Nie cofaj się do tyłu,
co było zostaw za sobą.
I uwierz, że potrafisz,
że wiele dobrego przed Tobą.
Komentarze (5)
Nie trzeba oglądać się do tyłu. Brać to co jest przed
nami. Pozdrawiam.
Ładna refleksja.Pozdrawiam:)
Bardzo ladny wiersz pozdrawiam
Ladny wiersz, z przyjemnoscia przeczytalam:-)
Pozdrawiam
Szczęście mamy w sobie tylko trzeba umieć je wyzwolić
i wiedzieć czego się oczekuje od życia Pozdrawiam :)