Spowiedź...(narkotyk)
"oddaj się w ramiona me.. jak nikt..nie opuszczę Cię..aż do końca" ..przeróbka..
-Starannie sklejam rozbite uczucia
-Wiem jak nikt,co zrobić z
nieszczęściem,
-Jak znieść złą nowinę,
-Jak zmniejszyć niesprawiedliwość...
-Rozjaśnić lub uświadomić brak Boga,
-Dobrać do siebie, rzeczy żałobne
-Wygrać walki już dawno przegrane
-Zapomnieć słowa,w rzeczywistości nie do
zapomnienia... lub uciszyć wyrzuty
sumienia...
--Na co czekasz??
--NIe czekaj!!..zaufaj chemicznej
litości
Kto powiedział,że zycie ma byc odważnie i
porządnie przeżyte?!..
-Oddaj mi siebie a w zamian dostaniesz sny
kolorowe na jawie bez zmrużenia ooka..
--Rozumiesz??
-Sprzedaj mi swoją duszę
..Kto inny kupić nie zechce
..Inny kupiec się nie trafi..
Innego Boga- juz nie ma!!
Wszystkim pogrążonym w walce z iluzją...Proszę zrozum-Proszę ulecz,pokaż rozwiązanie..Pomoż i nie opuszczaj..Niech ktoś uslyszy moje wołanie.. ;(
Komentarze (1)
mi też by sie przydała pomoc ...póki nie jest za
pózno.../+