Refleksja smutku
W cieniu istnienia, gdzie świat nie
rozumie,
Samotność przybiera smutku znużenie.
Niewidzialny, jak cień w zapomnieniu
tonący,
Niedoceniony, jak wiatr bezgłośny
płynący.
Oczy wokół, lecz nie dostrzegają mego
istnienia,
Jak trędowaty w tłumie, odrzucony na
marginesie.
Czuję się jak cień, nieznaczny,
niepotrzebny,
W samotności tonę, jak noc w bezgwiezdnej
przestrzeni.
Świat mijający, nie sięga ręki mego
smutku,
Czyż nie widzą, jak serce me tęskni do
zrozumienia?
Niewidzialny, jak łzy w deszczu ulewnym,
Czuję się jak echo w pustej przestrzeni
tęsknoty.
Traktowany jak obcy, w obcej krainie
myśli,
Niedoceniany, jakby dusza moja była zbędnym
brudem.
Cichy lament niewidzialności we mnie
płynie,
W mrocznej rzeczywistości, gdzie świat mnie
nie widzi.
Komentarze (3)
Dobrze przekazane emocje w wierszu. W życiu trzeba
najpierw samego siebie zaakceptować:)
Treść oddaje uczucie niewidzialności i osamotnienia.
Wiersz posiada niezwykle metaforyczny język:
"trędowaty w tłumie", "echo w pustej przestrzeni
tęsknoty", co dodaje emocjonalnego ładunku. Całość ma
melancholijny ton, który efektywnie oddaje temat
smutku i niedocenienia.
(+)
Aby być widzialnym musisz stanąć na czele tłumu.
Inaczej jest w gronie rodziny.