Reszta jest milczeniem
Mogłem moje słowo,
od zguby ocalić.
Lecz wolę je jednak,
z wnętrzności wydalić.
Niech sobie popłynie,
nurtem obscenicznym.
Bo tam nie zaginie,
tam jest klimat śliczny.
Smród śmiało dryfuje,
na dno nie upadnie.
Nikt go nie ratuje,
bo wygląda ładnie.
A że trochę śmierdzi,
takie ma zadanie.
To znawca potwierdzi,
jednym, mądrym zdaniem.
Reszta jest milczeniem,
jak w znanym dramacie.
Wielkie rozwolnienie,
oraz brudne gacie.
Nic się nie myliłem,
słowo miało wzięcie.
Gdyby nie niemiłe,
króciutkie pierdnięcie.
Komentarze (2)
hahah...tylko pytanie, czego się peel nażarł?
hahahaha...
Pozdrawiam z uśmiechem od ucha do ucha :)))
haha, czasem wydaje się, że to tylko bąk, a potem trza
gacie prać.