Robotnicy
To za mało, za mało! Za mało!
Panie nasz bogaty!
Pełna dniówka pracy!
A ... talent zapłaty?
A on, tyle samo?
Za jedną godzinę?
Więc nas oszukano!
To zakrawa na kpinę!
Nie damy się wykiwać!
- krzyczą robotnicy
co długo się: wylegiwali
w Pańskiej winnicy.
I tylko ten co godzinę
Nim podjął awersję:
(odwróci denar,rozpoznał)
- To TY, Co Istniejesz, Boże, na
rewersie
- Jam sługa niegodny,
Dobry OJCZE w Niebie,
Dziękuję,że wszystkim
Dajesz, równo, - SIEBIE
Przepraszam Cię za tego,
Który Ci ubliża
W nad godzinę, mi pozwól, miast niego,
... po prawej stronie krzyża.
Komentarze (1)
Piękny wiersz Januszku! jestem pod wrażeniem,
przepraszam za tego, który Ci ubliża, ten wers
najbardziej mi się podoba!
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życzę :))