Rodzinna rozmowa
Rodzinna rozmowa
Mówi syn do swojej mamy
mamo powinnaś wiedzieć
i muszę ci to powiedzieć
jestem w starszej pani zakochany
….
zatroskana rzekła synu jesteś młody
nie rzucaj pod swe nogi kłody
przed Tobą życia piękne lata
tego nie pojmuję i nie daruje ci tata
….
ojciec rzekł z poważną miną
nie rozumiem ciebie synu
cały świat stoi otworem
na właściwą miłość przyjdzie pora
to początek twego życia
taka miłość bez pokrycia
dorosłości kręta droga
…
ojcze po co? o mnie taka trwoga
…
synu wiem że miłość bywa ślepa
ale żeby? starsza kobieta
…
nie zabraniaj proszę tato kochany
bowiem miłość ta do mamy
Emilia Konicer
autor
milasek
Dodano: 2019-11-04 11:46:55
Ten wiersz przeczytano 1097 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
...niedomówienia stwarzają cierpienia...
pozdrawiam:))
elka,MariuszG,wrzos2,marcepani,kowalenka,GabiC, :)
przytulam mocno i ślicznie dziękuję :) miłego wieczoru
Fajny wiersz.
Zaciekawiłaś, zaskoczyłaś.
Dobrego wieczoru Milasku.
Pozdrawiam serdecznie:)
No no zaskoczona jestem piękną końcówką
brawo:)pozdrawiam serdecznie+
Zaskakujące :) Syn chciał sprawdzić reakcję rodziców.
Dobry żart tymfa wart, ale im chyba nie było do
śmiechu.
Piękna bywa taka miłość :)
faktycznie zaskoczenie końcowe strof:)
A mnie nie zaskoczyła puenta :)
Sympatycznie.
Pozdrawiam
Zaskoczyłaś puentą
Pozdrawiam
Mario, anula, jastrz :) dziękuję pięknie za odwiedziny
przytulam was
ireneo ok. lubię jeśli ktoś daje właściwe wskazówki to
dla mnie lekcja pisania wierszy dzięki:) pozdrawiam
Milasku, pomysł podoba mi się. Żart mógłby zostać
wykorzystany w skeczu lub krotochwili. Zatem dobrze a
nawet lepiej. Trochę się przyczepię, ale na zachęte.
Rytmika nie zakuleje jeśli postawisz syna przed mamą.
To "swojej" wychodzi infantylnie. Zwrotkę przecież
zaczynasz od syna i jego mamy w rodzinnej rozmowie.
Coś tam jeszcze, aby czytający nie dekoncentrował się,
ale sama znajdziesz:) Wpieniony odezwałbym się - Ale,
na Boga, przecież to starsza kobieta! (+)
Tatuś się nazywał Lajos, mamusia Jokasta, a synek?
Kiedyś gdzieś wyczytałem że jest siedem rodzajów
miłości /uff naukowcy/, a ta to właśnie jedna z nich,
najbardziej oczywista.
Pozdrawiam Emilko.
zaskakujące zakończenie
Krystek, Jacek,Stella ślicznie dziękuję i miło
pozdrawiam