Róża
Monika... Prosze nie czytaj tego wiersza!!!
Umieram jak róża pozbawiona wody...
Umieram jak róża rosnąca w ciemności...
Umieram jak róża wyrzucona ze złości...
Umieram jak róża niedgyś będąca symbolem
miłości...
Umieram jak róża pozostawiona w
samotności...
Umieram jak róża już bez swej
młodości...
Umieram jak róża goryczą smagana...
Umieram jak róża z płatków swych
obtargiwana...
Umieram jak róża ta niedoskonała...
Umieram jak róża niepotrzebna...
Umieram jak róża już dawno niechciana...
Umieram jak róża dawno juz
niepachnąca...
Umieram jak róża w przecenie
sprzedana...
Umieram jak róża w mrozie kwitnąca...
Umieram jak róża cierpiąca bez końca...
Umieram jak róża kwiat niegdyś
miłości...
A teraz symbolem bólu... przemijania...
i samotności...
pozostała!!!
Zawsze gdy czuje się szczęśliwy... gdy czuję, że jest już lepiej... Może nastąpić coś... Co obudzi mnie z pięknego snu... I zada ból życia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.