ROZKOSZ
Dotykać Cię
wpatrywać się prosto
w te zamglone oczy
Delektować się
każdą chwilą
Twojej cielesnej rozkoszy
Pozbawiać Cię
kolejnymi krokami
Twej dziewiczej zbroi
Widzieć
że sprawiam Ci to rozkosz
bólem nie niepokoi
Delikatnie
muskać ustami
Twe ponętne
wilgotne ciało!
Usłyszeć
że także dla Ciebie
to zdecydowanie za mało!
Poczuć ciepły
a zarazem przyspieszony
oddech na ciele
Wrzeszczeć głośno, tak jak te dzwony bijące
w kościele
Osiągać, tak przez dotyk przyjemności
ośmiotysięczniki!
Nie bacząc na to, co mówią nowe i stare
zakazy i wnyki!
Wtopić się w Ciebie
by zastygnąć
bez możliwości ruchu
Eksplodować płynami życia
słyszeć
jeszcze raz w uchu
Komentarze (3)
świetny wiersz!bardzo ciekawie opisane,fajne
porównania!super!gratuluję!
Żywiołowe spontaniczne słowa Działa na wyobraźnię
Bardzo ładny +
Bossskie...podoba się;D