Rozmowa
miłość magiczna jest, słodka jest, ze snów...
(Ona)Nigdy mnie nie dotykałeś,
ani ja nie szukałam twej dłoni
Choć byłeś zawsze
Moje oczy tworzyły ciebie w wyobraźni
Mój umysł zawładnął twoim,
zanim cię zobaczyłam
Nie znam ciebie
Nie wyczuwam zapachu twego ciała
Kiedy zjawsz się naprawdę?
Kiedy powiesz...(On)- przepraszam,
że tak długo czekałaś na mnie,
ale wcześniej nie mogłem
Nasze drogi byłyby rozerwalne
A teraz jest ten czas
Gdy możemy tworzyć własny
obraz namalowany miłością
Wypić rano kawę
Zjeść śniadanie
Teraz jest ten czas
przeznaczony nam od Boga
Wiesz o tym...
(Ona)
A ja z ufnością patrzę
w jego znane mi już oczy
wiem kochany
Zamilcz proszę
To jest nasza chwila
bycia razem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.