rozmowa wieczorna
...jak bardzo dzieci pragną byc utwierdzane w tym, że je kochamy.....mój czterolatek przed zaśnięciem...
ROZMOWA WIECZORNA
Mamo! chciałaś synka…. Takiego?
-TAK SKARBIE, MARZYŁAM O TOBIE
Ale chciałaś takiego czy podobnego?
-CHCIAŁAM CIEBIE WE WŁASNEJ OSOBIE
Czekałaś na mnie długo i tęskniłaś?
-TAK, DOCZEKAĆ SIĘ NIE MOGŁAM
A babcia?...też mała kiedyś była?
-OJ! BYŁA…I SZYBKO BIEGAĆ MOGŁA
Przytulisz się do mnie mamusiu?
-NO, JUŻ WSKAKUJE DO CIEBIE
A kochasz swojego synusia?
-NAJMOCNIEJ! JAK?..NAWET NIE WIESZ
A cieszysz się że jestem na świecie?
-SERDUSZKO SIĘ MOJE RADUJE
To powiem ci mamo w sekrecie
Że ja się z Gabrysią całuje.
Pomiziasz mnie jeszcze za uchem?
- I POWIEM CI BAJECZKE
-WIĘC SZYBKO PRZYWITAJ PODUCHE
-DAJ GŁÓWCE ODPOCZĄĆ TROSZECZKĘ
Zrobiło się nagle cichutko
Sen słodki ogarnął malucha
Skończyła się bardzo milutka
Wieczorna ta pogaducha!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.