Rozmyślania na temat starości
Rozmyślania na temat starości
Jak dalece starość może być piękna?.
Czy starość to koniec,
lub czy początek końca?.
Obok mnie stoi stara lampa,
która świeci jak gdyby była nowa?
Siedzę na wprost starego mężczyzny.
Podglądam jego siwe włosy.
Liczę zmarszczki na jego czole.
Patrzę na zwiotczałą skórę,
i jego grymas twarzy.
Obserwuję jak jego stare, szorstkie
ręce.
Zacierają się raz w jedną,
raz w drugą stronę.
W pewnym momencie, gaszę lampę,
wstaje i odchodzę od lustra.
Bo moje stare oczy,
pragną odpoczynku.
Artur Konopka
Komentarze (3)
Zgadzam się z Parazytem.........Znam starszych ludzi,
którzy mają w sobie o wiele więcej radości i werwy niż
ludzie od nich młodsi, a to że jest kilka zmarszczek
więcej....trudno....może właśnie one dodają uroku
:).......Jeśli chodzi o wiersz to mam 2 malutkie
"ale": 1. nie pasuje mi jakoś "podglądanie" siwych
włosów....może oglądam...? albo zerkam na... 2.
zagubił się gdzieś ogonek w literce E w słowie
"wstaje"............poza tym wiersz jest dobry, bo
nakłania do myślenia :)
Wszyscy tak boją się starości, zmian zachodzących w
ciele człowieka, a przecież wszystko ma swój czas i
sens. Stary człowiek jest też piękny, innym światłem
świeci. Przemijanie jest smutne, ale wnętrze
człowieka jest wciaż młode i od niego zależy czy
potrafimy godnie zesatrzeć się. Przecież to
najsprawiedliwszy proces.. wszystkim jednakowy.
Podoba mi się Twój wiersz, każdy powinien o takich
sprawach pomyśleć. Jest czas narodzin, miłości , pracy
i czas refleksji...
A kiedy starosc sie zaczyna? Chyba jak Duch umiera.