Rozstanie
Szarość niebo spowiła,
deszczowe krople smutne oratorium grało,
wiatr mokrym płaszczem otulił zziębnięte
ciało.
Nie pytaj dlaczego…usłyszałam.
Przyciągnął mnie ku sobie.
Jego usta znalazły się na moich - mokre,
kuszące.
Moje wargi soczyste, rozchyliły się
w nieoczekiwanej pieszczocie.
Dotknęłam palcami jego włosów.
Ujął dłońmi moje krągłe piersi,
w odpowiedzi pożądliwie
przylgnęłam biodrami, do jego lędźwi.
Rozpaczliwie połączyliśmy się
w wirze wiatru i zmysłów.
Uniesieni ulewą
ponad przyziemne cierpienia,
tęskniliśmy za tym co było.
Kochaliśmy się gorzką rozpaczą
kochanków.
Rozstanie było blisko –
wiedziałam dlaczego.
Komentarze (9)
rozstanie to najgorsze w miłości
Ładny wiersz, miłość, namiętność, rozstanie,
pozdrawiam cieplutko
Bardzo ładny wiersz.Miłość ciągle nas zaskakuje,boli
gdy trzeba się rozstać.Cieplutko pozdrawiam Astro.
Dziękuję za komentarze :)
Z jednej strony namiętność i szał erotycznych
uniesień, z drugiej cierpinie i rozstanie ...Pytać -
nie pytać dlaczego ? Wiersz ma potencjał, choć
osobiście pokusiłabym się na małe poprawki, na pewno
warto ograniczyć zaimki : mnie, jego,
moje...Pozdrawiam
Hmmm... dokładnie tak, kto godzi się na miłość to
godzi się na ból. Bardzo dobry przekaz. Pozdrawiam
to własnie milosc pozdrawiam
Piękny ;)
Niestety taka jest miłość.
Dobry przekaz. Miłość, namiętność, łzy.
Pozdrawiam