rozstanie:(
stanę przed nim
i nic nie powiem
będę milczała
jak milczy cisza
i tylko we mnie wszystko krzyczeć będzie...
zamknę oczy
żeby go nie widzieć
i tylko przed oczyma przebiegać mi będą
nasze wspólne chwile...
będę go słuchała
choć wiem
że nic tego juz nie zmieni...
potem otworze oczy
spojrze na niego
i ze łzami w oczach
krzyknę z rozpaczy...
odwrócę swą twarz
gorzko zapłacze
wyczerpana bólem
będę uciekała przed siebie...
potem już tylko pozbędę się złudzeń
zapomnę o tych chwilach
i będę dalej żyła...
a raczej będę się zmuszała...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.