Rozstanie
Niewarte smutku to rozstanie,
niewarte funta kłaków.
Wieś duża, o tym przecież wiesz
i nie brak w niej chłopaków.
Lecz dziewczę szlocha, roni łzy,
miłością wielką płonie.
Bo jak to tak, dla innej to,
porzucił ją jej Bronek.
Do stawu myśli zatem biec,
gdzie zimna jeszcze woda.
Na miesiąc może z górą dwa,
odkłada śmierć nieboga.
Lecz oto cud - słoneczko już,
tak pięknie grzać zaczyna.
Pod rękę znów, wszak z innym to,
przechadza się dziewczyna.
Komentarze (32)
Bo to normalna przecież rzecz - gdy z sobą chodzą na
spacery, to kadzą jak z kadzidła ksiądz i kiedy raptem
- ktoś powie coś, podszepnie diabła szeryf, takie czy
inne szczególiki jakoby w tajemnicy, "prawdziwą
prawdę" szepnie tu - na uszko pani, panu też - wtedy
satyrę możesz pisać, nie tylko zwykły wiersz.
To była miłość prawdziwa, ale ta druga jest jeszcze
prawdziwsza!
Prawdziwość rośnie wraz z numerem kolejnym.
Samo życie Andrzeju w tym wierszu :-) miłego dnia
Zycie... milosc tylko w wierszach jest piekna a zycie
to juz inna bajka:)
Do Ossa77 już poprawiłem. :-)
Dzięki za pomoc.
Miłego dnia życzę
Życie pisze różne scenariusze Okoniu! Troszkę dużo mas
w tekście spójnika przeciwstawnego „lecz” — może tak
użyć tu i tam jakiegoś zamiennika(? ) — np.: „...gdzie
zimna jeszcze woda...” albo „...Pod rękę znów, wszak z
innym to...” . Ot takie moje przemyślenia. Całość
frymuśna i taka w sam raz „na dzień dobry”. Pozdrawiam
i spokojnej środy życzę. ☀️
życiowy przekaz.
Każde rozstanie z pewnością jest w oprawie smutku. owy
smutek jak wiadomo najlepiej wygonić kolejnym
zakochaniem:)
Pozdrawiam.
Marek
Prawdziwe, z dystansem i humorem. Tak lubię
najbardziej. Pozdrawiam.
Samo życie... Pozdrawiam;)
To nie była prawdziwa miłość, tylko chwilowe
zauroczenie - skoro tak szybko znalazła
pocieszenie.Pozdrawiam cieplutko z podobaniem:)
Cieszę się że dostała szansę ;)
Pozdrowionka miłego dnia życzę
Zosiak dzięki za uwagę. Już poprawiłem. Miłego dnia
życzę
Podoba mi się bardzo zakończenie, bo z powrotem jest
ciepło i miłość, pozdrawiam serdecznie, zdrowia,
szczęścia życzę.
widocznie Bronek nie był jej pisany...
"Nie warte" napisałabym łącznie.