Rozstanie
Wiedzieć Ci trzeba,
Iż życie to nie święto, nie niedziela.
Zawsze szczerość była najważniejsza
Choć tym razem nie jest
najprzyjemniejsza.
Z Tobą chcę się rozstać,
Jednak myślami pozostać.
Kontakt utrzymywać,
Gdzieś na imprezach się stykać.
Nie wiem już sama jak to opisać...
Wiedz, że i mnie ogrania żal
Gdyż nie będziemy wybierać wspólnych
sal.
Agaty i Piotrusia też nie będzie,
A te imiona prześladować mnie będą
wszędzie.
Promyczek-wiedziałam, że przywiązanie się
jest złe,
Po rozstaniach nic nie wychodzi na
dobre.
Przeżyłam z Tobą 4 miesiące wspaniałe.
Ach te góry niezapomniane!
Wspomnień dużo, sytuacji wiele
Jak ta chociażby z 6 lipca w poranną
niedzielę.
Kolejne kolczyki mi nic nie dadzą...
Jak Twoje uczucia sobie z tym
poradzą...?!
Nie chcę Ci już w życiu przeszkadzać...
Cierpieć będziesz zapewne...
A moje słowa pocieszenia będę mało
skuteczne...
Bo cóż Ci rzec mogę...???
Dla mnie włosów nie ścinałeś,
Mojej mamy się “słuchałeś”.
Humory moje znosiłeś,
Nad morzem zawsze mi towarzyszyłeś.
Wielu rzeczy nauczyłeś,
Marzenia o dozgonnej miłości
urzeczywistniłeś.
Tak bardzo podobni-
A jednocześnie samotni.
Takie jest moje zdanie-
Przepraszam Cię “kochanie”
I tak to było-dzięki Tomkowi,o Tomku i dla Tomka ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.