Rozterka
Wszystko nagle traci sens
świat jest smutny i ponury.
Nadszedł już wędrówki kres.
Mogę to przewidzieć z góry.
Gdzie ta radość, gdzie ten smak,
gdzie to ciepło i uśmiech ten.
Bardzo tęsknię za nimi tak,
że myślę, że to tylko sen.
Tak mi brak cudownych chwil,
kiedy ważna sercu byłam.
Nie wynagrodzisz tego mi.
Radość swego serca zmyłam.
A mogło być pięknie, jak nigdy.
Mogło cudnie jeszcze być.
Nie wynagrodzisz zadanej krzywdy.
Muszę płaczem teraz żyć.
Ale muszę jakoś przetrwać to,
co dane mi tak lekko jest,
przetrwam nawwet godzin sto,
bo wiem, że Ty cierpisz też.
Jeśli chcesz naprawić to,
pospiesz się czym prędzej już.
Ja tu widzę samo zło,
jak naprawić głową rusz!
Już mam dość czekania!
Dość tych łez, rozczarowań.
Tych złych momentów łapania.
Nie mogę przewidzieć Twoich zachowań.
Nie traktuj mnie tak, jak siostry,
tylko jak miłość, czyli tak jak kiedyś.
Twój wybór jest tak bardzo prosty,
niech wróci to co było niegdyś.
Dalej, dalej rób coś z tym!
Pokaż, że Ci zależy!
Niech nasza miłość nie pójdzie w dym,
tylko na przód bierzy!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.