ROzterki Serca
Jak róża w pustym wazonie schnie,
tak ja bez widoku Twego tesknie.
Gdy spojrze w strone księżyca,
zamiast niego widze Twoje lica.
Mój smutek poteguje Twój chłod,
a w moim sercu istneje miłosci głód.
Miedzy nami nagle wyrósł mur
niewidzialny,
ja sie zastanawiam kto jest za to
odpowiedzialny.
Dlaczegło nie moge poczuć Twego ciepła?
Jeśli to pragnienie grzechem jest, chce
trafić do piekła.
Czy znajdzie sie ktoś, kto serce moje
zbierze?
Czy jednak Bóg dla siebie w posługe
zabierze?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.