W rytmie lata
Było tak upalnie, że...
stoi w pionie
gładzę chłodną
przesuwam ręką do góry
aż po szyję
na szczycie
obejmuję okrągłość
z wyczuciem
kręcę
powolnym ruchem
odwrotnym do wskazówek zegara
syczy
oznajmiając odbezpieczenie
odchylam głowę
szczelnie przywieram ustami
by nie stracić kropli
rozkoszuję smakiem
na zwilżonym języku
przełykam
pragnienie ugaszone
autor
lucuś50+
Dodano: 2013-06-11 18:43:23
Ten wiersz przeczytano 3060 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
a to pragnienie
nie dziwie Ci sie jak usta były spragnione
pozdrawiam :)
Lucuś, ten podtekst erotyczny to tylko moja
wyobraźnia, czy zamierzony? Pozdrawiam
Zwodzisz czytelnika skutecznie, Lucuś. :) Fajny tekst
:)