W rytmie lata
Było tak upalnie, że...
stoi w pionie
gładzę chłodną
przesuwam ręką do góry
aż po szyję
na szczycie
obejmuję okrągłość
z wyczuciem
kręcę
powolnym ruchem
odwrotnym do wskazówek zegara
syczy
oznajmiając odbezpieczenie
odchylam głowę
szczelnie przywieram ustami
by nie stracić kropli
rozkoszuję smakiem
na zwilżonym języku
przełykam
pragnienie ugaszone
autor
lucuś50+
Dodano: 2013-06-11 18:43:23
Ten wiersz przeczytano 3058 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
faktycznie, dużo mocniej syczy :))
to sztuka, napisać dwa wiersze w jednym - dosłowny i
dla wyobraźni czytelnika ;)
zimniutka z lodówki:))) pozdrawiam
Lucuś!:))))
Na zdrowie:))))
lucuś, toż to wyrafinowany erotyk!
bez drugiego wersu; a najlepsze jest syczenie :))
/przełykam
ugaszone pragnienie/ czytam
/przełykam
pragnienie ugaszone/,
pozdrawiam:)
Fajny ,pozdrawiam
Z lekka mi się brwi uniosły...hmm... udał Ci się
wiersz o zdrowiu... serce szybciej zabiło, czasem
potrzebna taka "rozgrzewka" :)))
Brawo! +
Pozdrawiam:)
Bardzo dobre erekcjato. Pozdrawiam
no proszę jak ulżyło:)
świetny:)
Zwodzisz:)
Fajny tekst.Pozdrawiam.
Świetny wiersz, pozdrawiam Lucuś
Co za ulga! Pozdrawiam!
do fragmentu o zegarze, myślałam, że chodzi o
wykręcanie grzyba ze ściółki. a tu masz. w sumie dobry
temat na zagadkę.Pozdrawiam@
Hmmm! czekałam na zakończenie! a tu...pragnienie!
Pozdrawiam Cię Lucuś serdecznie:)
Witaj lucuś. Też tak myślę jak Madison, oszukujesz
nas, niby pragnieniem, ale nie na języku:):).
Pozdrawiam