RYZYKO SZCZĘŚCIA
Zamykam oczy obraz wciąż widnieje
Uciekam myślami wracasz
Gdziekolwiek poniesie mnie los
Twój oddech czuje na mym karku
Czy to deszcz czy tez mgła
Nic nie rozmywa Twego blasku
Choć wiem że to proste słowa
Krwawiące uczucie ocieka mój umysł
Chce tylko prosić
Nie znikaj
Nie wbijaj sztyletu
Ilość przemierzonych wspólnie dróg
Jedność dusz
Pojednanie się i zwalczanie przeciwności
Cala walka tylko po to
By zrozumieć
Co to jest odpowiedzialność
Ryzyko szczęścia
Odrzuć strach i weź mnie znów pod rękę
Komentarze (1)
Masz rację jakże trafny tytuł Ryzyko
szczęścia....Pozdrawiam