Rzeźby czasu
... dla tych co biegną...
Wciąż się zmieniamy na jego oczach
Myśli tak biegnąc spalają swe słońca
Odbierają i dają, z powrotem i tak do
końca
Noc po dniu... po nocy dzień...
Wielki rzeźbiarz płomieni myśli
Ojciec wielu wspomnień
Malarz obrazów nieświadomych mgnień
Strażnik chroniący odwieczny ogień
Jego dłonie strzałkami pokazują nam
To co zapisane w ciszy i powietrzu
A my wciąż biegniemy zaślepieni tam
Gdzie wszystko jest takie same
Gdzie nie ma...
...Nas
Niespokojne rzeźby, wydarte z rąk mistrza
Chcą biec za kresem, goniąc swój czas
Nie mają czasu na sen...
Nie mają czasu na sen...
Tak wielkie rzeźby
Tak mało znaczą
Przewracają się
I nie wstają...
One nigdy nie wstają...
... obyście czasem przystaneli i spojrzeli za siebie... ... mam nadzieję że nie zobaczycie tam tylko płomieni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.