Rzeźby wojny
"Nikt nas nie pytał co z nami będzie...
Przyjaciele
razem opierają się o ścianę śmierci
Twarze mają zamazane i pochylone,
A łzy wyrzeźbiły już swe drogi.
Ostatni raz trzymają się za ręce…
Chłopiec wchodzi z domu
W tą ciemność, w ten dym i nienawiść...
Staje przerażony i wypuszcza z rąk broń
Czy to była kula,
Czy serce mu pękło?
Jakaś matka krzyczy, rozpacza,
Synka jej zabrali,
Skulona na zawsze skamieniała
Z rękami kołyszącymi …
Z tęsknotą.
Malowniczy to obraz przede mną,
Żółte płomienie i kilka rdzawych plam,
w których pogrąża się ten kraj.
Tak nagle- zatrzymany
I w pamięci ludzi zachowany…
nie prosiliśmy się na ten świat..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.