Sąd ostateczny
Spójrz,
Chłopiec zakuty w kajdany
żałuje tego co zrobił.
Na policzku łzy mamy,
żal mu dusze zdobi.
Zagubiony,
pełen miłości i trosk
we śnie jego żywot wyśniony,
nadziei buduje most.
Czy czeka mnie lepsze życie?
Pyta Pana Boga,
On odpowiada skrycie
,,w twym sercu jest trwoga.
To co zrobiłeś
wielkie niedopatrzenie.
Swego życia broniłeś
szacunek i zrozumienie."
Biedny znienawidził świat
nigdy niedoceniony,
stwierdzili że nie był wart
teraz błąka się zagubiony.
Sąd ostateczny zbawił jego duszę
mimo wszelkich niepewności.
Kiedyś spotkać go musze
by nauczył mnie cierpliwości.
Tyle ciepła dawał ludziom
choć w zamian nic nie dostał,
niektórzy teraz się budzą.
Dziękują..
Prosiłam ale nie został..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.