Sakramentalne obmycie wodą
Niedzielny wrześniowy poranek,
promienieje w słońcu,
serce ogarnęła mglistość.
Jakieś licho odebrało pogodę ducha.
Nasycona szczęściem zwyciężyła.
Rozdając uśmiech na lewo i prawo
przemykając wśród drzew,
przeniosła się do jeziora,
wokół którego chór aniołów,
wznosił pienie ku niebiosom,
zwiastując przemienienie.
Śmierć i nowonarodzenie.
autor
grażyna-elżbieta
Dodano: 2011-09-19 09:50:00
Ten wiersz przeczytano 929 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Pozdrawiam:)
Obrzęd nawrócenia i oczyszczenia z grzechu.
:)+++:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładny:)) Pozdrawiam
Treść na duże TAK, a w tej tak zwanej czarnej robocie,
czyli w budowie wiersza aż się prosi dać po drugiej
strofie przecinek zamiast kropy, bowiem trzecia strofa
zaczęta dziwacznym zdaniem. Treść ponad formę.
pozdrawiam bardzo ładny wiersz
Śliczny wiersz:)
bardzo fajnie opisane
Pozdrawiam:*
Piekny wiersz!Oby wszystkim byla dana radosc z
przemiany.Pozdrawiam bardzo serdecznie+++
bardzo ciekawy opis, niejednoznaczny, intrygujący
Pięknie opisana ceremonia chrztu+++
Pozdrawiam milutko i dziękuję :))
Piękny.... :)
W piękny sposób to przedstawiłaś. Doskonale ujęty
przekaz. Pozdrawiam:)
jeden się poświęcił...dla reszty...a reszta poświęciła
się dla niego ...zostaną tylko
wybrani...ładny...pozdrawiam ciepło
Upadamy i podnosimy się i to jest w tym wszystkim
najważniejsze. Podoba mi się:)
Podpisuję się pod Lolciem i również życzę radości,
która idzie razem z Panem przez życie.
Pozdrawiam:)
Wiersz pełen wiary z dobrym przekazem. Podoba mi
się:)) Pozdrawiam.