Sam
Szukasz sobie miejsca,
tu na ziemskich ścieżkach,
lecz co zrobić gdy spojrzenia
to największy ciężar.
Czasem widzisz te uśmiechy
choć chowają je za sobą
chcesz udać że nie widzisz
tego, co tam robią.
Tak się nie da,
to zostaje,
może ktoś widzi Twój uśmiech
dziś, to mu się zdaje.
Są sprawy tak prywatne
znasz je tylko Ty i ściany
słabość, wiara, jutro
znów upadek, pochowany.
Widzisz wrogów wśród przyjaciół?
mnie już nic nie zdziwi
potem dziwią się ci sami
że nie znalazłeś siły.
A Ty sam,
wśród wszystkich spojrzeń wrogich,
znajdź to jedno
i odkryjcie drogi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.