Sam nie wiem
Sam nie wiem już jak daję radę,
przecież nie zmusza mnie nikt wcale.
Ale wciąż walczę z tym układem,
i będę walczył jeszcze dalej.
Dlatego będę zawsze przeciw,
staję okoniem wbrew zasadom.
Melodia mi inaczej leci,
oraz nie trąci głupią zdradą.
Sam nie wiem co mnie tak przymusza,
przecież nie czuję ponaglenia.
Ale mnie krzywda strasznie wzrusza,
oraz wrażliwość na cierpienia.
Dlatego będę zawsze przeciw,
staję okoniem wbrew krytyki.
Nigdy nie będę jako trzeci,
bo tylko pierwszy ma wyniki.
Sam nie wiem czemu się opieram,
przecież wciąż miłość mnie otacza.
Widocznie dusza we mnie szczera,
a ja, jak zawsze, chcę wybaczać.
Dam czasem sobie na wstrzymanie,
zanim okoniem komuś stanę.
Nie było to w mym, zemsty planie,
a rozgrzeszenie, cóż…dostanę…
Komentarze (4)
aha...:)
Pozdrawiam
"Oprzeć" czasami się wypada.
A sprzeciw jest potrzebny, bo
gdy w życiu nam ktoś głupio gada
i "sugeruje" co jest co...
Super. +++
Pozdrawiam. :)
Dostaniesz, dostaniesz. Dobra robota! Pozdrawiam
Dostaniesz!!
mój głos i szacun jest twój