Samobójstwo
Podciąć sobie żyły i patrzeć jak krew ze
mnie wypływa,
a potem powli zasypiać nie czuć już nic.
Połknąć całą apteczke tabletek
i szybko zasnąć ale już na zawsze.
Wziąść sznur i się powieścić,
i mieć nadzięję że nikt nie zdąży mnie
odciąć.
Załadować pistolet
i strzelić sobie w łeb,
a potem ktoś znajdzie mnie z rozstrzelona
głową
i z plamą krwi na ścianie.
Po prostu się zabić
w nic nie wierzyć
nie mieć żadnych nadziei
odejść ze świadomością że to będzie
najlepsze co moge zrobić.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.