Samobójstwo
Nawet już mój anioł stróż mnie opuścił..
Nie czuje jego obecności..
Nie czuje tego żeby mnie bronił...
Umarłam??
---------------
Co się stało??
Zabiła... okaleczyłam... jak mogłam??
Ona nie chciała już żyć..
Więc co miałam robić??
Pozwolić jej cierpieć??
Wolała już nie czuć bólu, samotności,
przecież wiesz Boże, ze pragnęła śmierci..
Pragnęła śnić..
Więc dlaczego miałam jej nie dać szczęścia
jakiego pragnęła??
Tylko chciała być szczęśliwa..
Boże przecież wiesz
jak jej tam było źle,
jak ludzie na nią patrzyli, co mówili..
wszyscy litowali się nad nią..
„jaka biedna dziewczyna”..
Cały czas była smutna, cierpiała..
Nie mogła już płakać...miała już dość
płaczu,
ty wiesz ile ona łez wylała..
Myślisz ze to proste??
Żyć bez nikogo..
Samemu dla siebie..
Nikomu nie być potrzebnym..
----------------------------
Nie wiesz..
WIĘC, NIE WIESZ CO CZUŁAM..
Szkło, nadgarstek.. i już cie nie ma.. Aniołem nie będziesz.. Oto cena..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.