Samotna w sieci
Nawet nie wiesz jaka to dla mnie ulga... gdy widzę Cię na korytarzu i nie czuję już nic. A kiedyś paliły policzki, zbyt mocno biło serce. Mogę znów się śmiać i krzyczeć "Nie kocham Cię"
Na przekór wszystkiemu
pomimo bólu doświadczeń
po raz enty z kolei
nie bez kozery
i z zakrwawionymi palcami...
... klawiatura
i dźwięk nieobecności czasem tak głuchy
że aż nieprawdopodobny
w swoim nie-istnieniu
nie mam pewności czy nie oszukiwałeś
czy rzeczywiście istnaiłeś
może byłeś tworem chorej wyobraźni
na podobieństwo mojego boga
bądź osobistego anioła stróża
dzisiaj patrzysz
tymi szarymi oczyma w moją stronę
je pokochałam jako pierwsze
nie czuję już nic
gdy przechodzisz obok korytarzem
teraz śmiało twierdzę- masz okropne
perfumy!
Jak nigdy nikogo
bardzo Cię kochałam
w półsnach, półmarzeniach
byliśmy razem
dopiero przy nim
poczułam się prawdziwą kobietą
on jest spełnieniem marzeń
nie Ty
i co by było gdyby...
gdybyś przyszedł do mnie rok wcześniej
i poprosił o miłość
powiedział "wybacz"
dziś już wiem...
że choć nie łatwo było zapomnieć
jesteś tylko wspomnieniem
Już Cię nie kocham
Już Cię nie kocham
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.