Samotność
Jam się nazywam cmentarz,
Bo jak on melancholią obdarzam,
Spokojem i wonią ciszy.
Oto moja mogiła,
Cierpiąca w czarne róże kwitnąca,
Nawożona tylko smutkiem.
Tam jest moje miejsce,
W sercu ziemi przekopanej
Z umysłami prostymi, ścisłymi
Czuję tłumy, wielorakie cienie,
Lecz jestem sam.
Mówię do nich,
Mymi słowami dla żywych,
Ale oni nimi gardzą,
Martwi słuchają,
Lecz nie słyszą,
Ale tak naprawdę rozumieją...
Tylko im mogę się wyżalić,
Bo nie oceniają,
Tylko im mogę trwogę oddać,
Bo ich śmierć dwa razy nie zabierze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.