Samotność
po raz kolejny dzień
spędzam w samotności
żałobna cisza ognia piekielnego
cichy dźwięk daleki wschód
marsza gra żałobnego
ponownie łzy...tęsknota i trwoga
i niebo szczęścia mi nie śpiewa
niczym pustynia nienarodzonej prozy
niczym kałuża lepkiej krwi
rozbitej duszy
wyczekuje każdej minuty
poczekaj jeszcze ...milczeniem słów
poczekaj jeszcze tylko trochę
za zakrętem i jednym krokiem
czeka na mnie szczęście
długa droga życia...
przeminie smutek i ból
i znowu dzień jesienny wieczór
zachód słońca
i zapach ulotny pieczonych jabłek
wędruje na zachód
o to jestem ...w domu
Komentarze (6)
Przeminie smutek oraz ból i radość znów nastanie...
dopisz pozytywne zakończenie i niech się spełni tego z
całego serca życzę.
Dom, jego ciepło lekiem na całe zło. Zapachniała mi
pieczona w piekarniku złota reneta. Jeśli czujesz ten
zapach zapominasz o samotności.
Samotność jest okropna,ale jako temat wiersza w pełni
trafiona...pozdrawiam serdecznie...
przykre ale piekny wiersz
Samotność to szczególny temat dla poezji, dla wierszy.
Ale często piszemy o tym co nam leży na sercu, na
duszy. Przypatrzyłem wiersz uważnie i stwierdzam, że
jest to ładny wiersz, ze mnie się podoba.
Pozdrawiam!+]
ale to już dużo mieć dom, nawet jeśli chwilowo jest
pusty... ładny wiersz w ciepłym klimacie (myslę, że
powinno być "oto")