SAMOTNOŚĆ-SMUTEK-NADZIEJA
Niby pewna siebie
niby niedostępna
zawsze silna
cięzko zobaczyć u niej łzy
zamknięta w sobie
a do swego świata
dopuszcza niewielu
udaje ze jej nie wzrusza
jednak płacze nocami
gorzkimi łzami
zamknięta w mroku pokoju
wieczna bezsenośc
ją dopadła
i zostawic nie chce
nie litująca sie nad
sobą,raczej
pogrążona w tęsknocie
za tym co było kiedyś
tajemnicza jak
czarne noce
cichutko łkająca
na brzegu łózka
wciąz nieobecna
z jej twarzy bije
smutek to on
rozjasnia mrok
on oślepia blaskiem
tych którzy próbują
wkraść się w mój świat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.