Samotny Wieczór
Samotny wieczór puste ściany
czy ktoś przyjdzie?
Już nie nkogo nie opchodze
Pukaja gdzieś dzwi
Mysle ,że to ona
Usmiechnie sie i powie
Wrocilam chce ciebie?
Tak
Lecz nie wierze juz
Przestalem marzyc i snic
Samotny wieczor brak ciepla
Jej miłości-dotyku
Słów dziąłajacych jak narkotyk
Brak ciepla i rozmow
O wszystkim i o niczym
Magi kazdy tego pragnie
Samotny wieczor
Czy tak moze byc juz nie?
Nic nie moge zrobić
Samotny wieczor
trzymałem ja za ręce
Patrzylem w oczy
Byla dla mnie wszystkim
Wciąż jest
Lecz jestem sam nie uszlyszy mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.