SATYRA NA MIłOŚĆ
Szukałem kiedyś ideału,
pięknej kobiety w każdym calu.
Trwało to długo, przyznać muszę
może trzy lata, albo i dłużej.
Lecz los mi sprawił niespodziankę
znalazłem wreszcie swą bogdankę.
Z początku miłość była szalona,
plaza i góry, ja i ona.
Minęło jednak już lat wiele,
zamiast uczucia - przyzwyczajenie.
Tak kończą się burzliwe związki
gdy zaczynają się obowiązki.
autor
naro1967
Dodano: 2007-04-25 15:36:13
Ten wiersz przeczytano 1023 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
To jest po prostu prawda! Ale zawsze możesz partnerkę
czymś zaskoczyć!!