Ściana
Za ścianą płaczu schowałeś pasmo złotego
blasku-
Ścieżkę, po której warto kroczyć…
Za murem łez widzę zamek z piasku
Którego żadna fala nie jest w stanie
zmoczyć.
Jest tam też „dzień dobry” co
rano,
Kubek gorącego kakao,
Ciepłe kapcie, gdy mróz…
Wszystko układa się samo,
Niczego nie jest za mało…
Nie chcę wracać stąd już…
Gdy już wiem, gdzie mam kroczyć,
Jak stawiać stopy, by nie zmoczyć
Butów ciężkich, okutych w rdzę
Nie chcę wracać za ścianę
Gdzie mój los wciąż pijany
Zataczając się wciąż pogrąża mnie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.