Pomiędzy
Pomiędzy złudzeniami a pewnością tkwi
Realność, której nie zaprzeczy nikt:
Prawdziwe słowa wykrzyczane w twarz
I życie, które zaskakuje ciągle nas.
Pomiędzy dnem kielicha a czerwienią ust
Tkwi przepaść, w którą wpadłeś dawno już
Próbujesz wzlecieć ponad zimna stal,
Lecz skrzydła twe zlepione ropą są i
tak.
Pomiędzy bezradnością a agresja słów
Godzina jest milczenia w krzyku znów
I chcąc dogadać znowu z tobą się
Przepraszam ciągle za to zimno, które
jest.
Pomiędzy moją dłonią a dłonią twą
Niezmierzone lata świetlne gdzieś tam są
I zanim ręce znów połączą się
I tak już dawno tu nie będzie więcej
mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.