Second land
był późny słotny listopad
wiatr zimny lizał po piętach
w fioletach szarych muślinach
szła podmoknięta
przypadkiem stanął na drodze
słów przysiąg już nie pamięta
w wir zaklęć wpadła
na amen
miód - niebem wzięta
autor
Rozalia3
Dodano: 2021-11-27 07:08:03
Ten wiersz przeczytano 1118 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Dziękuję serdecznie za słowa Isana i mojeszkice:)
Pozdrawiam Was cieplutko i miłej soboty życzę:)
Bardzo podobają mi się Twoje wersy ;)
Z podobaniem wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję pięknie kolejnym gościom za odwiedziny i
słowa:)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło i życzę miłego, udanego
czwartku:)
Uśmiech wywołałaś Rozalio, bardzo udany wiersz,
serdeczności dla ciebie :)
Ciekawe refleksje. Dla mnie druga jest super.
Pozdrawiam niedzielnie.
Pierwsza bardzo dobra:)
Wciągająca przekaz skłaniający czytelnika do refleksji
nad istotą i formą miłości.
Pozdrawiam
Marek
Bo szczęście zazwyczaj przychodzi przypadkiem :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję pięknie wszystkim gościom i każdemu z osobna
za przeczytanie i słowa...:)
anna widać tak dał los... (jej)
krzemanka dziękuję bardzo za sugestię. Myślę, że ma to
sens:)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło i życzę udanej, pogodnej
niedzieli:)
Listopadowa miłość też może być piękna.
Pięknie:)
❤❤ Pozdrawiam :)
Przepiękny wiersz, pozdrawiam serdecznie:)
Nie tylko w listopadzie, ale w ten szary miesiąc
szczególnie taki miodny
pan jest balsamem, może przegonić jesienną szarugę,
pozdrawiam serdecznie, z dużym podobaniem dla wiersza,
Rozalko :)