SEN
Zasnąć już dzisiaj chcę,
Choć mój dzień jest jeszcze młody,
A noc choć daleko zbliża się powoli,
Ja marzę by zamknać powieki,
Przestać patrzeć na skaleczone serce,
Być w świecie w którym mogę latać,
Gdzie mogę być sobą bez konsekwencji,
A zarazem pragne zasnać,
By opiekować się Tobą i nie sprawiać,
Że czujesz się przytłoczona,
Bronić Cię gdy nie czujesz mego
oddechu,
Być przy Tobie nie trzymając za rękę,
Dla Ciebie chciałem się zmienić,
Chciałem być lepszy,
Teraz zmienie się ostatni raz- dla
siebie,
Przejde z jawy w sen,
Będę tylko we wpomnieniach,
W miejscach w których byliśmy razem,
Mój duch zawsze tam i przy Tobie
zostanie,
Gdy śnisz wszystko jest możliwe,
Nie ma barier ograniczających
„życie”,
Nie ma bólu i tęsknowy,
Natomiast jest wiara,
Której teraz mi brakuje,
Że znów będziemy blisko,
Bez względu na to co było ,
Duszę będą mogły się spotykać,
Pomimo oddalonych ciał.
Komentarze (3)
"ciała dogadują się zawsze,dusze niekoniecznie" wg
Coelho a tu akurat na odwrót...podoba mi się Twój
wiersz
Zaciekawił i ma ciepły klimat. Pozdrawiam.
ucieczka w sen aby nie ranić Refleksyjny kontrowersja
bo kochać to być realnie Wiersz może się podobać ma
klimat i sens