sen
wrześniowy świt
tańczy z wiatrem wśród liści na drzewie
usiadłam na porośniętym brzegu
poczułam na policzku powiew promieni
złotych ust jesieni
spojrzeniem w strumieniu zobaczyłam
spadające gałęzie
w porannej mgle usłyszałam jaskółkę
szum wody zagłuszył słowa
promienie zbudzonego słońca odbijają się
na moim policzku szeptem
Komentarze (13)
Mojeszkice dziękuje bardzo
Mgiełka dziękuje
@krystek dziękuje
Anna masz rację zaduma na jesienią
PanBodek milo mi to słyszeć dziękuje
Joanna dziękuje
Sotek milo mi to słyszeć dziękuje
Jadwiga Graczyk dziękuje
Wolnyduch dziękuje zmieniłam w wierszu jedno słowo i
jest znacznie lepiej
Larisa dziękuje
Kri dziękuje
Annna dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
melodyjny ten tańczący świt.
Piękny.
Piękny ciepły wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz.
Lekko i poetycko napisany.
Bardzo klimatyczny.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo klimatyczny, ładny wiersz,
tylko - " w porannej mgle",
"promienie porannego słońca" -
jak dla mnie w jednej strofce za dużo słów porannych,
a może - promienie zbudzonego słońca
dać, zamiast porannego, wówczas pozbywamy się
powtórzenia, co o tym myślisz, Kiko?
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Piękny wiersz...pozdrawiam
Potrafisz stworzyć wyjątkowy klimat.
Pozdrawiam
Marek
stworzyłaś w wierszu ciepły klimat,
życzę miłego wieczoru:)
Zgadzam się w pełni z poniższymi komentarzami. Wiersz
na Tak.
Łączę serdeczności:)
fajna zaduma nad jesienią.
Pogodny i ciepły w odbiorze wiersz. Z przyjemnością
czytałam. Pozdrawiam serdecznie:)
Ładny, ciepły obrazek.. Pozdrawiam :)
Bardzo ciepły klimat stworzyłaś w wersach Kiko :)
Pozdrawiam serdecznie :)