Sennie
niespełnieniu
Jak zamknięte oczy jeszcze
Gdy wstawać czas mimochodem
Na chwilę Twoje pogłaszczę
Duszę racząc ogrodem
Oczy błękitne
Pod powiek ciszą
Między mgnieniem ulotnym
A spełnieniem
Gdzie anioły chcąc piszą
O dotyku delikatnym
Bezpowrotnym
Pobędę przy poranku
Twoim gdzie senny ton
I oddech narodzin odbije światłem
W iskrzący się, wiosenny szron
I dłonie nasze zamieni w rozstaje
A sen w ulotność jak marzenia tchnienie
I tylko muśnięcie ust pozostaje
Poczute najskrytszym marzeniem
/12.02.2008/
i oddech Twój szronem osiadł na trawy, czas wstać Kochanie, napijmy się kawy ...
Komentarze (3)
Ależ czarujesz swoim słowem pisanym!
Najważniejsza :) ta kawa!
Spełnienie niebawem nadejdzie...
Wierszem Twoim miłość wyrośnie...
Muśnięcia ust ozdobią aleje...
Gdzie zatrzymać nam życia pośpiech
być tak kochanym to jeszcze nic ,być tak uwielbianym w
wierszu to coś wspaniałego.......