Sentymentalnie...
Zapomiałam ciebie i twych oczu lśnienie,
jakbyś nie miał nigdy stanąć na mej
drodze,
aby drżeć wciąż o mnie i martwić się
srodze,
bądź witać mnie czule niebiańskim
imieniem.
Zapomniałam ciebie i twych wyznań
brzmienie,
jakbyś nie miał nigdy odezwać się do
mnie,
lecz jednego, miły, nie mogę zapomnieć;
uczucie wciąż płonie (choć bladym
płomieniem).
Z dnia na dzień umyka mi pamięć o tobie,
z dnia na dzień umyka mi tembr twego
głosu,
a ja niczym wdowa wciąż jestem w
żałobie...
i żal mam już tylko jedynie do losu,
że drwi sobie ze mnie i dworuje sobie
z moich zmarszczek starczych i z mych
siwych włosów.
Gliwice 25.10.2022 r.
Komentarze (17)
Smutny, ale pięknie napisany wiersz.
Pozdrawiam Bereniko wieczornie.
Strasznie smutne!
Nie wiem czy myślenie o smutnej przeszłości,prowadzi
do czegoś sensownego, szkoda życia.
Czas jest wyłącznie tym co z nim robisz.
Głos mój i szacun jest twój!!